Mściwoj Kiecoń- " Konie nauczyły mnie cierpliwości"
Kilka pytań do Mściwoja Kieconia
Zawodnika skoków, Uczestnika Mistrzostw Europy Juniorów i Młodych Jeźdźców, wielokrotnego medalistę Mistrzostw Polski, zwycięzcę Małej Rundy na CSIO 3* Litwa.
Jak zaczęła się Pańska przygoda z jeździectwem? Czy od razu konie przekonały Pana do siebie? Proszę opowiedzieć nam krótką historię.
Od dziecka miałem kontakt z końmi, mój tata zawsze kochał te zwierzęta i jak tylko sytuacja finansowa mu na to pozwoliła kupił pierwszego konia, potem drugiego, a następnie pojawiła się stajnia. Urodziłem się ja i z czasem kupił większe gospodarstwo, on sam jako młody chłopak spędzał całe dnie w stadninie w Ochabach, gdzie za pomoc przy koniach mógł jeździć i trenować pod okiem trenerów.
Chyba odziedziczyłem tą pasje, ponieważ jak tylko dobrze nauczyłem się chodzić chciałem jeździć, mój tata bardzo bał się o mnie więc niechętnie sadzał mnie na konia ale jak trochę podrosłem i zauważył że naprawdę mnie to bardzo interesuje zaczęły się regularne treningi, więc w wieku 8 lat wystartowałem pierwszy raz.
Jakie metody treningu wykorzystuje Pan w pracy ze swoimi końmi? Na co zwraca Pan szczególną uwagę podczas treningów?
Bardzo dużą uwagę przywiązuje do ujeżdżenia, często pracuje w terenie na górkach, rozluźniam konie między drzewami, staram się je przygotowywać do szybkiej jazdy co procentuje w konkursach szybkości jak i rozgrywkach.
Największy autorytet w jeździectwie to....
Rolf Goran Bengtsson
Udało się Panu osiągnąć już bardzo wiele, kariera wciąż się rozwija i z pewnością zdobędzie Pan jeszcze wiele medali. Jaka jest recepta na sukces? Wielu młodych jeźdźców marzy o zawodach itp lecz niewielu ma na to szanse i możliwości, wiele talentów się marnuje. Co by Pan poradził młodym, ambitnym jeźdźcom?
Trzeba konsekwentnie dążyć do założonych celów, ciężko pracować nad sobą i swoimi końmi, nie poddawać się. Potrzebne jest również szczęście by trafić na odpowiednich ludzi w swojej karierze. W tym sporcie nie wszystko jest zależne od nas, potrzebny jest jeszcze dobry koń co wiąże się z dużymi kosztami. W Polsce jest coraz więcej stajni, które kupują bardzo dobre konie na zachodzie, jest też większe zapotrzebowanie na dobrych przyszłościowych jeźdźców więc wierzę w to, że jak się bardzo chce to żaden talent nie zostanie zmarnowany.
Czy wyobraża sobie Pan życie bez koni? Co One takiego mają, że ludzie do nich tak lgną? Czy czegoś Pana w życiu nauczyły?
Nie wyobrażam sobie życia bez koni. Nauczyły mnie cierpliwości ale wymagają też sporo poświęcenia i bardzo dużo wyrzeczeń. Koń nie jest maszyną, wymaga ciągłej opieki, ale robię to co kocham i chyba to jest najważniejsze. Co one takiego mają w sobie? Może to, że tak mała istota jak człowiek panuje nad tak dużym stworzeniem i do tego zaprzyjaźnia się z nim.
Panie Mściwoju, bardzo dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.
Rozmawiała Natalia Smulik
Autor zdjęć Małgorzata Frysztak